Minister Czarnek chce karać uczelnie. Za zachęcanie do udziału w protestach

Jedyna uczelnia która powinna zostać to KUL (który szanowałem całe życie) za przyznanie tytułu profesora temu chamowi. Nie tylko dlatego że na to nie zasługuje przez brak dorobku naukowego, nie tylko dlatego że jest prostakiem i karierowczykiem, nie tylko dlatego że głosi idea niezgodne z nauką Papieża na katolickiej uczelni, ale przede wszystkim że tytuł profesora został zdeprecjonowany. Można go kupić politycznym kapitałem. Pokrzywdzeni zostali inni profesorowie, których tytuł znaczy w tym momencie mniej niż kilka lat temu. Tym swoim straszeniem udowadniasz swoją małość i brak charakteru. Uczelniom wyższym proponuje ogłaszanie rektorskich w czasie protestów oficjalnie tłumacząc koniecznością walki z pandemią.

 To jest rowniez moja Alma Mater. To jest uczelnia, na ktorej z zapartym tchem sluchalo sie wykladow naszego kochanego profesora Wladyslawa Bartoszewskiego. Ale niestety po transformacji ustrojowej zostala do cna sprostytuowana przez roznego rodzaju kanalie. Podobnie zreszta, jak i UJ borykajacy sie z niesmakiem po doktoracie pewnego ...... d...opiszcie sobie jakis epitet! A ten zalosny Czarnek jest tylko epizodem. Zeszmaconym i ohydnym, ale tylko epizodem!

Brawo panie ministrze. Nareszcie ktoś z jajami.

 Już bez jaj, bo za dwie kopy doktura zrobił.

***s://wiadomosci.onet.pl/kraj/historia-habilitacji-przemyslawa-czarnka-jak-minister-zdobyl-tytul-naukowy/mr5fkee

Władze uczelni, które zgadzają się na potęgowanie zagrożenia epidemicznego przez udział ich studentów w protestach, są nieodpowiedzialne i o to w tym wszystkim chodzi.

Władze uczelni, które zgadzają się na potęgowanie zagrożenia epidemicznego przez udział ich studentów w protestach, są nieodpowiedzialne i o to w tym wszystkim chodzi.

Ale wiesz ,że studenci, poza nielicznymi wyjątkami, mają teraz nauczanie zdalne? Nie stanowią więc zagrożenia dla uczelni. Poza tym nagle ty i reszta PiSmatołków zaczęliście wierzyć w epidemię? Nagle zaczęliście się bać wirusa?

LEWACTWO rok temu w Chile. Zaczęło się od mazania po ścianach kościołów, "ludzie są wkurzeni" mainstreamowe lewactwo usprawiedliwiało wandalizm. Sterroryzowana politpoprawnością, bojąca się oskarżeń o faszyzm prawica nie reagowała. Skończyło się demolką i podpaleniem. W Polsce to nie przejdzie - proletarysze-judasze-ORM0wcy lemparty z uczelni i szkól dostaną rózgi od Polaków i skończy się gwiazdorzenie.